Ilona Wiśniewska w książce „Migot. Z krańca Grenlandii” po mistrzowsku operuje słowem, udowadniając, że nawet opis połowu fok może brzmieć poetycko. „Migotem” po raz kolejny potwierdziła również, że ma szczęście do bohaterów. A może to oni mają szczęście do niej, bo nikt nie potrafi opowiedzieć ich historii równie pięknie?
„Reszta świata potrzebuje tutejszego sposobu myślenia, ograniczania się, milczenia”. Recenzja książki „Migot. Z krańca Grenlandii” Ilony Wiśniewskiej
