W Longyearbyen zachowała się pewna stara tradycja, która regulowała sprzedaż alkoholu. Mieszkańcy mogli nabywać określony limit miesięczny na wydaną przez gubernatora kartę, na której każdorazowo wbijało się stemple. To wszystko przeszło już do historii.
Koniec pewnej epoki. Z Longyearbyen znikają karty regulujące sprzedaż alkoholu
