„Svalbard robi wszystko, żeby zrobić krzywdę albo zabić”. Marcin Dobas o wyprawach fotograficznych i Arktyce, która nie jest dla każdego

Susan Sontag pisała, że aparaty fotograficzne zaczęły powielać świat w chwili, gdy krajobraz ludzki zaczął przekształcać się w zawrotnym tempie. Rozpędzony świat zatrzymują obrazy Dobasa, który z wielkim szacunkiem utrwala notatki z podróżniczej rzeczywistości. Rozmawiamy o Spitsbergenie nie tylko z perspektywy fotografa, ale i człowieka, który do Arktyki powraca od siedemnastu lat.