Spitsbergen, serce archipelagu Svalbard, to miejsce, gdzie historia miesza się z dziką naturą. Odkryty w 1596 roku przez Willema Barentsa, szybko stał się celem odważnych eksploratorów i wielorybników, rysując bogatą kronikę ludzkiej obecności w Arktyce.
książki
Droga przez lody: kronika wypraw polarnych na Svalbard
Svalbard od dawna fascynował odkrywców i naukowców. Jego krajobrazy stanowiły tło dla wielu historycznych wypraw polarnych. Ekspedycje pełne odwagi i determinacji, przyczyniły się do rozwijania naszej wiedzy o najbardziej niedostępnych zakątkach Ziemi. Powiązanie badań nad zmianami środowiska z badaniami nad historią polarną doprowadza do bardziej wszechstronnego zrozumienia złożonych historii obu tych zagadnień.
„Łatwo tu zapomnieć, że świat jest gdzie indziej”. Recenzja książki „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”
Na Spitsbergenie nic nie jest pewne, a każdy kolejny dzień może okazać się niezwykłą przygodą lub poważnym wyzwaniem. Książka Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” to hołd dla niezwykłej krainy, która pomimo swojej surowości, wywiera niezapomniane wrażenie na każdym, kto ma okazję ją odwiedzić.
„Muszę się przemieszczać, być w drodze”. Leszek Nord o poetyce Arktyki i słowach z domu lodowców
W dławiących gardła przestrzeniach Spitsbergenu powstają słowa. Z nich zaś powstają domy, do których czytelnicy poezji wchodzą, by zamieszkać tam z rodzącymi się emocjami. Na północy buduje je poeta z Polski. Mieszka w zielonym domu, najstarszym w Longyearbyen. Leszek Nord opowiada o poetyckości Arktyki, słowach, ale też o sprawach przyziemnych, dziejących się aktualnie na Svalbardzie.
Głos płynący na Spitsbergen. Rozmowa z Zofią Bunsch-Makarewicz
Zimą mężczyznom doskwierał przygnębiający brak słońca. Wyraźnie widoczne były zmiany nastrojów. Polarnicy spodziewali się w Hornsundzie niższych temperatur. Byli zaskoczeni, że nie dochodziły do minus pięćdziesięciu stopni. Ich zachwyt wzbudziła za to szalenie kolorowa wiosna. O tej porze 1958 roku Zofia Bunsch-Makarewicz w audycji „Halo, Spitsbergen” dyktuje polarnikom, a w tym swojemu mężowi, przepis na pączki.
Tam, gdzie słowo spotyka się z głosem Arktyki. Festiwal Literatury w Longyearbyen
Wydarzenie to może być niezwykłe z wielu powodów, ale poza prelegentami to okoliczności przyrody tworzą wspaniałą magię jedynego w swoim rodzaju spotkania miłośników słowa, lecz nie tylko. To festiwal dla osób, które cenią literaturę, muzykę oraz film, ale także pragną przyjrzeć się z bliska Arktyce.
„Ku biegunowi ze Szpicberga”, czyli o wyprawie Andree’go balonem do bieguna północnego
Wyprawa Andree’go zakończyła się tragicznie. Szczątki trzech odkrywców wraz z dziennikami oraz kliszami fotograficznymi i sprzętem podróżniczym przez trzydzieści trzy lata spoczywały w śniegach Spitsbergenu, aż do odnalezienia ich w 1930 roku. Wyprawa ta pozostawiła wiele pytań.
„Wojny między psami i niedźwiedziami nie było nigdy”. Tadeusz Makarewicz o wyprawie założycielskiej na Spitsbergen w latach 1957-1958
Jest rok 1957. Stanisław Siedlecki jako kierownik organizuje wyprawę polarną na Spitsbergen, która odbywa się w ramach Międzynarodowego Roku Geofizycznego. Do Zatoki Białego Niedźwiedzia przenosi się trzydziestosiedmioosobowa grupa Polaków, którzy zakładają Polską Stację Polarną w Hornsund oraz prowadzą badania w swoich dziedzinach. Wśród dziesięciu śmiałków, pozostałych w grupie zimującej, znajduje się trzydziestoletni wtedy meteorolog Tadeusz Makarewicz, który w trakcie trwania wyprawy wspólnie z Romanem Trechcińskim pisze książkę „Halo, Spitsbergen”.
Książki o Arktyce
Zestawienie ukazujące książki o Arktyce, które warto przeczytać. Pośród wymienionych dzieł znalazły się wspomnienia polarników, znakomite polskie reportaże oraz publikacje na temat zmian klimatu. Znasz książkę o Arktyce, której nie ma na liście? Dodaj tytuł w komentarzu, bardzo chętnie ją przeczytam.
„Minus 30 stopni potęguje ciemność i poczucie osamotnienia”. Ilona Wiśniewska o Grenlandii i książce „Migot”
Książka „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” jest jedną z tych, która ma swoje miejsce w najdalej wysuniętym na północ muzeum, ale nie jedyną, którą napisała Ilona Wiśniewska. Spod jej pióra wyszły również „Hen. Na północy Norwegii”, „Lud. Z grenlandzkiej wyspy”, „Przyjaciel Północy” oraz „Migot. Z krańca Grenlandii”. To właśnie ostatnia z wymienionych książek stała się pretekstem do naszej rozmowy, w której Ilona Wiśniewska mówi między innymi o przywiązaniu rdzennych mieszkańców północy do krajobrazu i przebywaniu w przestrzeni, w której oszczędza się słowa.