Zimą mężczyznom doskwierał przygnębiający brak słońca. Wyraźnie widoczne były zmiany nastrojów. Polarnicy spodziewali się w Hornsundzie niższych temperatur. Byli zaskoczeni, że nie dochodziły do minus pięćdziesięciu stopni. Ich zachwyt wzbudziła za to szalenie kolorowa wiosna. O tej porze 1958 roku Zofia Bunsch-Makarewicz w audycji „Halo, Spitsbergen” dyktuje polarnikom, a w tym swojemu mężowi, przepis na pączki.
Svalbard w październiku (relacja fotograficzna)
Pewien tatuator w trakcie dziergania na skórze niedźwiedzia polarnego, powiedział, a było to właśnie w październiku, że przyjechałam pomiędzy ładnymi sezonami. Łodzie powoli przestają kursować, zapada szarówka, ale kolory nieba jeszcze nie onieśmielają pastelami, jak ma to miejsce w listopadzie. Czy październik to dobry moment, by wybrać się na Svalbard?
Życie w świetle ciemności: noc polarna na Svalbardzie
Pod osłoną wielobarwnego mroku, Svalbard w zimowej szacie opowiada historie mijającego czasu. Światło zorzy tańczy w rytmie niewidzialnych sił, przyciągając marzycieli, by podziwiali zimowy bal. Lodowe jaskinie szepczą sekrety. Delikatna i surowa natura dyktuje swoje prawa. Svalbard nocą polarną nie śpi. Jego serce bije mocno, opowiadając historie ludzkich doświadczeń. Miniona noc polarna była dla mieszkańców …
Noc polarna w rytmie bluesa: Festiwal Dark Season Blues na Svalbardzie
Festiwal Dark Season Blues na Svalbardzie jest najdalej na północ wysuniętym festiwalem bluesowym na świecie. Po raz pierwszy zorganizowano go w 2003 roku.To właśnie wtedy grupa entuzjastów bluesa postanowiła rozjaśnić muzyką mrok nocy polarnej. Festiwal odbywa się co roku pod koniec października, kiedy światło Svalbardu gaśnie, by ustąpić całkowitej, trwającej kilka miesięcy ciemności. W tym roku festiwal odbywa się już po raz dwudziesty, w dniach 26–29 października.
Svalbard we wrześniu (relacja fotograficzna)
Podejmując decyzję pamiętać należy przede wszystkim o bezpieczeństwie i warunkach pogodowych, które zmieniają się w mgnieniu oka. Wpływ, na to w jaki sposób kształtuje się pogoda na Svalbardzie w danym miesiącu ma wiele czynników środowiskowych i stan zdrowia całej planety. Zatem jaki jest Svalbard we wrześniu?
Tam, gdzie słowo spotyka się z głosem Arktyki. Festiwal Literatury w Longyearbyen
Wydarzenie to może być niezwykłe z wielu powodów, ale poza prelegentami to okoliczności przyrody tworzą wspaniałą magię jedynego w swoim rodzaju spotkania miłośników słowa, lecz nie tylko. To festiwal dla osób, które cenią literaturę, muzykę oraz film, ale także pragną przyjrzeć się z bliska Arktyce.
„Ku biegunowi ze Szpicberga”, czyli o wyprawie Andree’go balonem do bieguna północnego
Wyprawa Andree’go zakończyła się tragicznie. Szczątki trzech odkrywców wraz z dziennikami oraz kliszami fotograficznymi i sprzętem podróżniczym przez trzydzieści trzy lata spoczywały w śniegach Spitsbergenu, aż do odnalezienia ich w 1930 roku. Wyprawa ta pozostawiła wiele pytań.
„Wojny między psami i niedźwiedziami nie było nigdy”. Tadeusz Makarewicz o wyprawie założycielskiej na Spitsbergen w latach 1957-1958
Jest rok 1957. Stanisław Siedlecki jako kierownik organizuje wyprawę polarną na Spitsbergen, która odbywa się w ramach Międzynarodowego Roku Geofizycznego. Do Zatoki Białego Niedźwiedzia przenosi się trzydziestosiedmioosobowa grupa Polaków, którzy zakładają Polską Stację Polarną w Hornsund oraz prowadzą badania w swoich dziedzinach. Wśród dziesięciu śmiałków, pozostałych w grupie zimującej, znajduje się trzydziestoletni wtedy meteorolog Tadeusz Makarewicz, który w trakcie trwania wyprawy wspólnie z Romanem Trechcińskim pisze książkę „Halo, Spitsbergen”.
„Nie mogłem przestać myśleć o tym, jak wrócić”. Geolog Jakub Witkowski o wyprawie na Spitsbergen w 1997 roku
Od ostatniego pobytu Jakuba Witkowskiego w Longyearbyen minęło 16 lat. Od kiedy zobaczył Svalbard w 1997 roku, nie może się otrząsnąć. Był wtedy nastolatkiem i to przypadek skierował go na północ. Rozmawiamy o Arktyce sprzed kilkudziesięciu milionów lat, okrzemkach rozwiązujących zagadki kryminalne i o tym, dlaczego wszystko jest skomplikowane, zanim stanie się proste.
„Svalbard jest fantastycznym, terenowym laboratorium”. Dr Bartłomiej Luks o badaniach zmian zachodzących w wysokiej Arktyce
Dr Bartłomiej Luks, adiunkt w Zakładzie Badań Polarnych i Morskich IGF PAN trafił na Svalbard w wyniku splotu różnych wypadków. Ponad dwie dekady temu dołączył do grona badaczy Arktyki i naukowo pozostaje z nią związany do dzisiaj. Prowadzi szeroko zakrojone badania bilansu masy lodowców, rozkładu pokrywy śnieżnej na Svalbardzie i zanieczyszczeń w niej deponowanych. Rozmawiamy między innymi o tym, dlaczego niegdyś wieczna zmarzlina przestała być wieczna, o smutnej przyszłości Svalbardzkich lodowców oraz o osobistych relacjach, które mogą narodzić się między człowiekiem a naturą.