Szwedzki dom znajduje się na Kapp Thordsen w Isfjorden na Spitsbergenie. Zimą 1872–1873 w Svenskhuset rozgrywa się zagadkowa tragedia. W tajemniczych okolicznościach ginie 17 zimujących w niej mężczyzn.
arktyka
„Łatwo tu zapomnieć, że świat jest gdzie indziej”. Recenzja książki „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen”
Na Spitsbergenie nic nie jest pewne, a każdy kolejny dzień może okazać się niezwykłą przygodą lub poważnym wyzwaniem. Książka Ilony Wiśniewskiej „Białe. Zimna wyspa Spitsbergen” to hołd dla niezwykłej krainy, która pomimo swojej surowości, wywiera niezapomniane wrażenie na każdym, kto ma okazję ją odwiedzić.
Morsowanie na Svalbardzie: lodowate zanurzenie w arktycznych wodach
Morsowanie to sposób na hartowanie ciała i umysłu które można praktykować dosłownie wszędzie. W Arktyce również, ale tutaj nabiera zupełnie nowego wymiaru. Dzika przyroda i lodowate wody przyciągają śmiałków z całego świata, którzy chcąc doznać ekstremalnych wrażeń, muszą przede wszystkim pamiętać o bezpieczeństwie.
Podsumowanie 2023 roku, list do Czytelników
Przyszłość Arktyki i naszej planety zależy od działań każdego z nas. Nie możemy stać obojętnie w obliczu tego, co dzieje się wokół. To nasza wspólna odpowiedzialność, aby chronić i zachować te cenne zasoby dla przyszłych pokoleń. Życzę Wam wszystkiego najlepszego w nadchodzącym roku i mam nadzieję, że będziecie kontynuowali tę podróż z nami.
„To kruche środowisko, więc ważne, by o nie dbać”. Khristin Aina Galang Grana i Angie Bardoquillo o życiu na Svalbardzie
Urok mroźnej wyspy jak magnes ściąga ludzi z przeróżnych zakątków świata. Khristin Aina Galang Grana i Angie Bardoquillo los przywiódł na Svalbard z Filipin. Chociaż ich rodzinny dom to zupełnie inna bajka, tą własną od kilku lat piszą w Longyearbyen. Z przyjaciółkami z Gjestehuset 102 rozmawiam o wpływie zmian klimatu na codzienne życie mieszkańców Longyearbyen, turystyce rozwijającej się na Svalbardzie, a także o historii ich przeprowadzki na Północ z tak odległego zakątka świata.
Niezwykła kawiarnia na północnym krańcu świata. Martin Fiala o Café Huskies w Longyearbyen
Na odległej, lodowej pustyni Svalbardu, w miejscowości Longyearbyen, znajduje się Café Huskies, kawiarnia, która jest prawdziwym klejnotem wśród arktycznych atrakcji. To unikatowe miejsce powstało z myślą, by oferować gościom niezapomniane doświadczenie. Każdy detal – od wystroju wnętrza, mającego kojarzyć się z przytulnym, domowym salonem; przez różnorodne menu i ofertę pamiątek, aż po obecność przyjaznych czworonogów – został starannie dopracowany, aby odzwierciedlać ducha Svalbardu. Café Huskies to nie tylko kawiarnia, ale także społeczne centrum, łączące miłośników zwierząt i majestatycznej Północy.
„Została miłość do Svalbardu”. Zuza Paradowska o pięciu latach spędzonych na Svalbardzie i o zmianach, których dokonała w niej Arktyka
W Longyearbyen mieszka czterdziestu ośmiu Polaków. Dziewięciu z nich pochodzi z Warki. Jedną dziewiątą tej liczby stanowi Zuza Paradowska. Przybyła na Svalbard w listopadzie 2018 roku i mieszka w Longyearbyen do dzisiaj. Lata spędzone na Spitsbergenie dokonały w niej zmian. Spotkałyśmy się w Cafe Huskies i porozmawiałyśmy o tych zmianach, ale nie tylko. Zuza opowiedziała o Majorze, poszukiwaniu pracy na Svalbardzie, transformacji, która dokonuje się w Arktyce i turystach, którym czasami wydaje się, że na Spitsbergenie organizowane są dla nich polowania na niedźwiedzie.
„Muszę się przemieszczać, być w drodze”. Leszek Nord o poetyce Arktyki i słowach z domu lodowców
W dławiących gardła przestrzeniach Spitsbergenu powstają słowa. Z nich zaś powstają domy, do których czytelnicy poezji wchodzą, by zamieszkać tam z rodzącymi się emocjami. Na północy buduje je poeta z Polski. Mieszka w zielonym domu, najstarszym w Longyearbyen. Leszek Nord opowiada o poetyckości Arktyki, słowach, ale też o sprawach przyziemnych, dziejących się aktualnie na Svalbardzie.
Serce Svalbardu. 10 miejsc, które warto odwiedzić w Longyearbyen
„Koniec świata to dobry początek” – pisze w swojej książce o Spitsbergenie Ilona Wiśniewska. Położone w surowym, lecz zadziwiająco pięknym krajobrazie Svalbardu, Longyearbyen jest niczym skrzynia pełna skarbów dla każdego podróżnika. Fascynujące inicjatywy naukowe, arktyczny chłód, magiczne widoki i bogactwo kulturowe przyciągają na daleką północ przybyszów ze wszystkich kontynentów.
Głos płynący na Spitsbergen. Rozmowa z Zofią Bunsch-Makarewicz
Zimą mężczyznom doskwierał przygnębiający brak słońca. Wyraźnie widoczne były zmiany nastrojów. Polarnicy spodziewali się w Hornsundzie niższych temperatur. Byli zaskoczeni, że nie dochodziły do minus pięćdziesięciu stopni. Ich zachwyt wzbudziła za to szalenie kolorowa wiosna. O tej porze 1958 roku Zofia Bunsch-Makarewicz w audycji „Halo, Spitsbergen” dyktuje polarnikom, a w tym swojemu mężowi, przepis na pączki.